To była moja ostatnia oficjalna kartka w ubieglym roku. Przeszło 17 000 km w 22 dni to moim zdaniem całkiem niezly wynik. Zdaniem nadawczyni miejscowość, z której kartka została wysłana, czyli Invercargill to takie miejsce, gdzie już "wrony zawracają" ale mnie to nie przeszkadza. Miejsce i tak jest dość egzotyczne.
Teraz czekam na nowe kartki i nowe ludzkie opowieści....
1 komentarz:
jak na miejsce, gdzie wrony zawracają to jednak jest tam sporo atrakcji do zobaczenia :)
pozdrawiam i linkuję :)
Prześlij komentarz