sobota, 10 września 2011

Na miły wieczór...


Mołdawia to coraz ważniejszy kraj na europejskiej mapie winiarskiej. Przez dekady wytwarzano tu wina na radziecki rynek, a dziś - by zaistnieć - ściągnięto tu zachodnie inwestycje i tamtejszych winemakerów. Coraz więcej tutejszych win trafia na zachodnie rynki. To dobrze wróży miejscowemy winiarstwu, które bazuje głównie na dobrze znanych odmianach światowych. Wiem, próbowałam i dlatego proponuję na miły wieczór w dobrym towarzystwie napitek z takiej własnie winnicy....

1 komentarz:

Frutina pisze...

O... tak, masz rację Madziu :) Nigdy nie byłam koneserką win, ale gdy posmakowałam mołdawskich, zostałam ich wielbicielką.
Wspaniałe karteczki, życzę Ci jeszcze więcej szczęśliwości :))