Oczywiście pierwszy post po powrocie musi byc z kartką, która ze mną z wakacji przyjechała... To oczywiscie moje miejsce na ziemi: Pasym. Malutkie miasteczko, ale zabytki, przyroda, jezioro.... I do tego ile zmian w porównaniu z ubiegłym rokiem... Odnowiony budynek ratusza, nowa ulica w ramach lepszego dostępu do terenów turystycznych, a teraz w remoncie kościół ewangelicki, aż jestem ciekawa, jak będzie za rok...
1 komentarz:
Fajnie mieć takie swoje miejsce do którego się wraca. Też kiedyś miałem takie małe miasteczko na Pojezierzu Lubuskim. Ale niestety dawno już tam nie byłem.
Prześlij komentarz