środa, 2 lutego 2011

Na kolację


Prawie wszystko to już w tym blogu było... Tempura, sushi, sashimi.... natomiast nowością nawet dla mnie jest to co znajduje się na lewym, dolnym zdjęciu... z opisu na kartce wynika, że są to ciasteczka. Ale... Ale to co znalazłam na temat japońskich ciasteczek, to kolejna niespodzianka, bo najczęsciej, to one wcale nie są słodkie... bo jako składniki ciasteczek używana jest fasola, wodorosty, zielona herbata... no i często ciasteczka kształtem i wygladem nawiązują do aktualnej pory roku... dziwne, ale co kraj, to obyczaj...

1 komentarz:

Petitek79 pisze...

Chyba wolę naszą europejską kuchnię.