piątek, 10 czerwca 2011

Ostrołęka



Dziś jest Madzia-marud... nieustająco się mi bardzo, bardzo wakacje marzą, lato, urlop... ostatnie trzy tygodnie spędziłam w dzikim pędzie pomiędzy pracą a domem bez jednego dnia tak zupełnie wolnego dla siebie i swoich przyjemności... jestem już tym pędem bardzo zmęczona dlatego te marzenia o urlopie tak się nasilają... A mój urlop, tak jak w ubiegłym roku na Mazurach będzie... Jadąc z mojego domu do Pasymia mija się Ostrołękę. A to, dzięki Emilce, moja ulubiona stamtąd kartka...

Brak komentarzy: