czwartek, 12 stycznia 2012

Mauritius


Wspaniałe plaże, szmaragdowe laguny, doskonale nadające się do uprawiania rozmaitych sportów wodnych, luksusowe hotele a w nich najlepsza na świecie obsługa, kilkusetmetrowe szczyty, kolorowa ziemia, feeria smaków i aromatów, mieszanina kultur a do tego wszędzie bezkresne plantacje trzciny cukrowej – tak można w największym skrócie opisać Mauritius. Wyspa jest rzeczywiście niewielka, ma 60 km długość i 40 km szerokości.
W jej północnej części, zaledwie kilkanaście kilometrów od stolicy Mauritiusa Port Louis, znajduje się ogród botaniczny Pamplemousses, jeden z najpiękniejszych i najsłynniejszych w świecie. Najlepiej odwiedzić go pomiędzy grudniem a kwietniem, kiedy różnokolorowo kwitnące rośliny oszałamiają barwami i zapachami. Założony w połowie XVIII wieku zajmuje dziś ponad 25 ha. Jeśli chcemy zwiedzić go dokładnie będziemy potrzebowali sporo czasu. Warto skorzystać z usług przewodnika, który zaprowadzi nas w miejsca, gdzie rosną eukaliptusy, drzewa cynamonowe, kamfora, imbir, pokaże nie tylko gigantyczne nenufary, przepiękne lotosy i królewskie palmy lecz także dwustuletni figowiec bengalski, święte drzewo hindusów bo, pod którego rozłożystymi konarami medytował Budda. I ten własnie ogród botaniczny a raczej jego malutki fragment pokazuje moja kartka od Emilki. Bardzo, bardzo dziękuję!

Brak komentarzy: